Witam !

Prace w szybkim tempie idą do przodu....

Mamy już:

1. kafelki w kuchni, wiatrołapie, korytarzu, pomieszczeniu gospodarczym i w łazience... trwają prace wykończeniowe :)

2. zamontowane futryny

3. swój "osobisty" licznik i prąd :)

W poprzednią sobotę wydaliśmy znowu sporo kasy w "lerła merlę" ;)

Zakupiliśmy drzwi, ościeżnice, klamki i inne, różne różności ;) potrzebne do wykończenia domu, o których nawet nie mieliśmy pojęcia... całe szczęście nasz super pan glazurnik o wszystkim pamięta i dzięki niemu nie będziemy musieli jeździć sto razy do sklepu po każdą pierdółkę....

Chociaż w tygodniu musiałam dokupić gres na podłogę.... pomieszczenie gospodarcze miało być wyłożone innym gresem ale skoro został nam ten z wiatrołapu i korytarza postanowiliśmy tym samym wyłożyć kotłownię...

Drzwi niestety nie będą drewniane.... może niektórzy będą zawiedzeni tym faktem ;) no ale stać nas na razie na zwyczajne drzwi z "lerła".... :) mi się podobają... zarówno kolor jak i model, więc się nie przejmuję, że nie są drewniane....

Za to będziemy mieć drewnianą podłogę i schody :)

Dziś zakupujemy piec kondensacyjny  z zasobnikiem (firma Immergas).... Hurtownię mamy bardzo blisko naszego domu (może około 300m)  więc przynajmniej nie będzie kłopotu z transportem....  Koszt samego pieca to około 5500 PLN plus jakaś rura za około 1000 PL...

No i czekamy jeszcze na grzejniki.....

A oto fotki z tamtego tygodnia... aktualnie wszystko jest prawie wykończone... :)

To nasz licznik (doradzono nam licznik tradycyjny).... żadnej elektroniki.... nie wiem czemu....

Futryna w kotłowni... 

Takie będą drzwi pokojowe...

Drzwi łazienkowe....

Korytarz z ułożoną terakotą...

 Meble w kuchni...

Lodówka już czeka....

Łazienka....

Witam !

Jak pisałam poprzednio poddasze jest już ukończone.

Tak wygląda:

Obecnie poprawiane są tynki w całym domu i parapety, które kładli wstawieni robotnicy - wpis z 12.05.12.

W końcu zakończy się sprawa z prądem. Mieliśmy trochę problemów z panem elektrykiem, który kładł nam instalację w domu... Zwodził nas, że podłączy nas do skrzynki zewnętrznej aż w końcu okazało się, że do tego nie ma uprawnień. Uprawnienia ma do instalacji wewnątrz domu... I dzięki niemu w dalszym ciągu nie jesteśmy podłączeni do naszego osobistego licznika...  

Od poniedziałku w naszym domu działa pan glazurnik, który położył już glazurę i gres w kuchni, w łazience i jak najszybciej chce zabrać się za korytarz i wiatrołap... Przy okazji glazury musimy kupić drzwi wewnętrzne do łazienki i innych pomieszczeń, ustalić gdzie co i jak ma być.... jaki prysznic, jakie oświetlenie, lustro, szfka, umwylka itp. itd. Całe szczęście już wszystko mam zakupione i zaplanowane i wymierzone...

Tydzień temu spędziliśmy trochę czasu na zakupie glazury i gresu i prysznica.... przy okazji zakupiliśmy lutro łazienkowe, którego szukaliśmy w kilku sklepach "lełra merlę".... ;)

Kuchnia będzie w kolorach wenge, beż, pomarańcz.... szafki wenge, blat, glazura i podłoga - "misz masz" kolorów.... będzie dominował motyw kawy ;) będą też dzbanuszki i filiżanki....

A oto "kuchenna" fotka ;) ...

"Allegrowy", ozdobny, potrójny zegar  do kuchni.....  

Takie będą firanki w oknach....

Pokażę Wam jeszcze lampę jaką także zakupiłam na Allegro... :)

Ja wybrałam tą z pomarańczową obwódką...... na żywo jest bardzo okazała....

Całą kuchnię już mamy zamówioną.... tzn. szafki, blat, zlew, baterię, cały sprzęt.... Wszystko zamówiliśmy w firmie, która za około 2 tygodnie bierze się za meblowanie naszej kuchni....

Natomiast w łazience będą rządzić motywy afrykańskie.... kolory brąz, migdał, złoto i różne centki, prążki jako dekory i jeszcze coś ;)....  Szafka umywalkowa wenge z bielą, umywalką "miska" biała, bateria złoto srebrna, prysznic niestety tylko "80"... większy nie zmieściłby się, kibelek wiszący, grzejnik drabinkowy ale brązowy..... kupiłam już zestaw pasujący do afrykańskiego wystroju łazienki - kubeczek do szczoteczek, szczotka z pojemniczkiem - do WC, mydelniczka, pojemniczek na mydło w płynie....

A tu kawałek ściany łazienkowej z dekorami... ;)

 

Taka będzie umywalka i szafka....

I zdzadzę jeszcze jaka będzie bateria umywalkowa... ;)

 

Afryka będzie dominować także w naszej sypialni.... ;) 

Co do drzwi wewnętrznych to w sobotę wybieramy się na kolejne zakupy, także do "lełra merlę" bo tam mamy rabat na zakupy.... wyrobiliśmy specjalną kartę, żeby mieć rabat... trzeba było na początku zapłacić za tą kartę 20 zł ale opłacało się....  

Resztę zakupiłam przez Allegro.... to ostatnio mój ulubiony sposób robienia zakupów... :) resztę tzn. baterię umywalkową do łazienki, umywalkę, szafkę, firanki do kuchni, ozdobny zegar do kuchni, lampę do kuchni....

Został jeszcze piec CO, mamy już na oku trzy firmy.... ale czekam na poradę naszego hydraulika.... i grzejniki.....

W połowie sierpnia zaczną się robić schody na górę.... będą całe dębowe..... już są zamówione....

A pod koniec sierpnia, początek września pojawi się mozaika w salonie i w pokoiku na dole....

I prawdopodobnie pojawi się także kominek....  ale wszystko zależy od finansów... :)

 

 

 Witam !

Ostatnio nie miałam czasu aby wspomnieć coś o poddaszu....

Na chwilę obecną prace przy ociepleniu poddasza zostały zakończone....

Mamy już ocieplenie, stryszek i sufity na górze :)

A oto fotki z przebiegu prac....

Póżniej wybrałam się na tydzień urlopiku nad morze z synkiem.... mogę napisać, że jak zwykle do Jarosławca.... (od trzech lat tam jeździmy)....  Podróż to była masakra.... 500 km.... troszkę daleko.... ale jakoś dojechałam... Mój mąż nadzorował prace a ja leżałam plackiem na plaży.... ;) Mieliśmy cztery dni słońca i dwa dni deszczu.... ominęły nas te straszliwe upały jakie były w centrum PL.... u nas była przyjemna temperatura...

A po powrocie zastałam małe zmiany na poddaszu..... wyglądał już tak:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Witam !

Dużo zmieniło się w naszym domu od ostatniego wpisu....

 Na początek został ukończony cokół i teren wokół cokołu....

Cokół jest z marmolitu a wokół ułożone zostały brązowe krawężniki i wysypany żwir.... narazie zwyczajny, jak zamieszkamy wysypiemy ładne, ozdobne kamyczki.... Tak to wygląda po zakończeniu (26.06.2012):

 

 

Witam !

Cały etap budowy domu praktycznie przebiegał zgodnie z planem i kosztorysem... aż do teraz.....

Najgorsze problemy pojawiają się przy wykańczaniu domu.... nie mówię o wyborze wzoru czy koloru glazury, teraktory czy paneli podłogowych.... Mówię o dodatkowych pracach, które nie były planowane i o których nie pomyśleliśmy wcześniej....  sumie są to niezbędne prace i warto wykonać je teraz..... a generują dodatkowe koszty.... może oddzielnie są niewielkie ale w sumie dają dużą kwotę....  

Zapomnieliśmy o podprowadzeniu prądu do garażu, który wybudujemy w przyszłości..... mamy taki zamiar....  wiąże się to z dodatkowymi kosztami....

Czekamy nadal na prąd ale aby załatwić coś w naszym BOK-u elektrowni trzeba się namęczyć... facet, który zajmuje się tym nie jest zbyt wylewny i nie powie od razu co i jak tylko trzeba do niego dzwonić parę razy.... dopiero teraz dowiedziałam się, że nasz elektryk musi coś tam wypełnić, opisać, podpisać.... ja muszę to zanieść do elektrowni, następny facet musi coś tam, my musimy podpisać umowę z elektrownią, potem następna ekipa coś tam i chyba w końcu "prąd nam dadzą".... ale od razu nie można powiedzieć co trzeba załatwić.... bo i po co.... ja powinnam wiedzieć jak to działa a nie zawracam głowę biednym ludziom z Biura Obsługi Klienta.....  

Trzeba wykończyć tzw. stryszek (powierzchnię pod dachem)... tzn. wykonać podłogę ze specjalnych płyt.... kolejne dodatkowe koszty....

Nie pomyśleliśmy o zagospodarowaniu terenu wokoł cokołu domu.... mieliśmy zrobić coś prowizorycznie a w przyszłości ułożyć jakąś kostkę... ale mamy już pomysł.... wokół domu będą wysypane ozdobne kamyki..... już ułożone są krawężniki i widać, że to dobry pomysł.... tani a ładnie wygląda.... w razie deszczu cokół nie będzie ochlapany błotem.... A tak przy okazji cokół będzię z marmolitu.... Tak wyglądało to wczoraj:

Pojawiły się także pewne niedoróbki np. po kominach wewnątrz domu podczas deszczu cieknie woda.... trzeba poprawić obróbki blacharskie przy kominach i lepiej uszczelnić.... cieknie jedna rynna przy dachowa....trzeba poprawić te nieszczęsne parapety wewnętrzne tzn. wykończenie i wygładzić ściany na  parterze, które spaprali pracownicy z postu: z 15.05.2012 "Wczasy i izba wytrzeźwień"...

Mam  nadzieję, że kasy nam wystarczy bo niestety wciąż ubywa jej z konta.... 

Wczoraj przywieźli niezbędne materiały do ocieplenia poddasza i dachu oraz do wykonania podlogi na stryszku...

 

Musimy pamietać też o drewnianych, rozkładanych schodkach, które trzeba zainstalować w suficie.... kupiliśmy je już w ubiegłym roku...