KOWALIK bez garażu - budowa 2011 autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2011-05-09
blog czytało: 706687
wpisów: 89
komentarzy: 146
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
Mazowieckie
|
|
Witam ! Niebawem (około 9.30) :) do naszego domu dojadą elementy do obudowy schodów wewnętrznych.... jak już wspominałam będą dębowe, lakierowane na wysoki połysk.... Niektórzy mówią, że dąb to brzydkie, zimne drewno, że powinnam wybrać jesionowe.... Jesionowa będzie klepka w salonie, w pokoiku i w części korytarza... już czeka na ułożenie.... No i teraz mam problem bo nie wiem jak te dwa drewna będą wyglądały razem... przedtem o tym nie myślałam, teraz mam pewne obawy.... ale co tam.... mam nadzieję, że będzie ok... We wcześniejszych wpisach planowałam jak mniej więcej będą wyglądały poszczególne pomieszczenia.... Jak na razie zgadza się kuchnia...nawet meble są podobne... W małym pokoiku będzie urzędował mój synek, w części salonu będzie na razie sypialnia.... więc niezgodnie z wcześniejszym projektem... ale tylko do czasu aż wykończymy górę.... co mam nadzieję nastąpi w następnym roku.... Jak na razie w naszym domu dominują brązy i odcienie miodowo złoto beżowe :) Zakupiliśmy już oświetlenie do łazienki, kuchni, salonu i korytarza... czeka na montaż.... ale zrobimy to po lakierowaniu i cyklinowaniu podłogi, no i po pomalowaniu kolorem ścian.... no i oczywiście montaż kontaktów i włączników.... Witam ! Jak zwykle nastąpiła zmiana planów... Facet od schodów ma być od jutra... bo coś tam coś tam... Facet od klepki był wczoraj, przywiózł towar i ma być od piątku... deweloper - specjalnie z małej litery, ma być dziś.... podobno już jedzie... Zaślepki do drzwi od lodówki wciąż nie dotarły.... Zrezygnowałam z wymiany całych drzwi z uwagi na czas oczekiwania około 2 miesięcy.... Zaślepki miały być "na już"..... Czekam na nie "już" miesiąc... Wczoraj popatrzyłam na teren wokół naszego domu.... i trochę się zdołowałam.... czeka nas dużo pracy, żeby mieć piękny trawnik.... najpierw trzeba wyciąć gąszcz zielska i krzaków, które panoszą się praktycznie na całej działce.... wykopać cztery karpy po wielkich topolach, które rosły w linii ogrodzenia... dwie mniejsze po klonach, które rosły w planowanej bramie.... wyrównać teren górą piachu, która mieści się na naszej działce... W przyszłym roku musimy zabrać się za ogrodzenie.... Będzie siatka.... może od przodu zrobimy kute przęsła.... zobaczymy.... Garaż mamy na razie metalowy.... Za murowany weźmiemy się "nie wiadomo" kiedy.... Auta mogą stać "pod chmurką", gorzej, że nie mamy piwnicy, gdzie moglibyśmy trzymać różne graty... Garaż na razie jest umiejscowiony w przyszłej bramie... musimy go przenieść w inne miejsce... mam nadzieję, że damy radę..... Witam ! W końcu doczekaliśmy się kolejnych prac związanych z wykańczaniem domu.... Od poniedziałku pojawią się w naszym domu: 1. spec do schodów wewnętrznych - mają być dębowe 2. spec od drewnianej klepki - mozaiki w salonie, w pokoiku i w części korytarza - wzór gwiazda 3. deweloper, który ma dokończyć niekończące się poprawki, które podobno ma zakończyć w poniedziałek.... zobaczymy co z tego wyniknie.... mamy już dość tych poprawek.... Wciąż czekam na informację ze centrum meblowego kiedy zamierzają coś zrobić z reklamacją drzwiczek od szafki lodówkowej... Mija już miesiąc.... i cisza.... wciąż czekam na telefon... Niektórzy ludzie nie rozumieją , że innym ludziom zależy na zakończeniu czegoś co jest zaczęte... Że może ktoś ma jakieś plany, zamiary i że opóźnianie prac nie wiadomo z jakiego powodu może zirytować innych ludzi.... Wczoraj usłyszałam co mi przeszkadza, że prace nie są zakończone ??? Przecież mogę sobie robić inne prace... Co mi przeszkadza, że prace przeciągają się pół roku ??? To, że chcę w tym domu jak najszybciej zamieszkać i nie podoba mi się to, że wciąż ktoś łazi mi po domu jak już dawno powinien mi nie łazić.... Co za "długo" to nie zdrowo !!!! Zapewne wiem co jest przyczyną tego, że deweloper nasz dom po prostu "olał".... Zaczął inne budowy, które przyniosą mu kasę... z naszego domu dostanie jeszcze jakieś nędzne trzy tysiące.... więc możemy czekać i czekać i czekać... aż w końcu dojdzie do porządnego spięcia, do którego doszło właśnie wczoraj.... Oczywiście całą sprzeczkę odchorowałam wieczorem i jeszcze dziś czuję niesmak ale cóż... trzeba być twardym a nie "miętkim".... Czekamy do poniedziałku jak pan deweloper wywiąże się ze swojej dzisiejszej obietnicy co do rozpoczęcia prac w poniedziałek... Wczoraj dowiedziałam się, że się czepiam a przecież pan dewloper wybudował mi taki piękny dom.... Ależ dziękujemy za poświęcenie... Pan deweloper wziął za to trochę kasy więc powinien się wywiązać, pilnować, sprawdzać itp. itd..... My nie powinniśmy tracić czasu i nerwów.... Klient płaci i wymaga.... ale niestety dużo nas to kosztowało..... nie tylko kasy.... I tak byliśmy cierpliwi, ugodowi, zgodni, dyspozycyjni, odbieraliśmy każdy telefon.... Ale niestety nasza budowa nauczyła nas tego, że jednak ludziom nie można ufać i wierzyć, trzeba pilnować swoich interesów bo nikt inny tego za nas nie zrobi, liczy się tylko kasa.... Nie można zbytnio ufać ludziom, trzeba trzymać ich na dystans i wymagać.... !!! Dotyczy to szczególnie ludzi z branży budowlanej !!! Witam ! Dziś chciałam pokazać Wam prawie wykończoną kuchnię i łazienkę... Do zainstalowania zostały jeszcze kontakty, przełączniki i oświetlenie... I inne drobiazgi... w kuchni m.in. firanki, obrazki, zegar a w łazience m.in wieszak na ręczniki i inne bibeloty pasujące do całości... A oto kuchnia, prawie w całej okazałości:
A oto prawie cała łazienka :)
Reszta fotek w późniejszym terminie :) 23.08.2012, 12:42
Tytuł: zlew
A ja mam pytanie odnośnie zlewu w kuchni? Jaka to firma ile kosztował i z czego jest i czy był w wersji "trójkątnej" lub "trapezowej"?:) 24.08.2012, 09:32
Tytuł: Zlew
Zlew mamy firmy Teka, model Universo, topaz, cena 799,00 zľ, granitowy (graniteka)... szczerze mówiąc nie wiem czy był w innych wersjach... :) Gość 24.08.2012, 19:20
Tytuł: kuchnia
Czy w kuchni bedziecie mieli stół, jesli tak to w ktorym miejscu? 24.08.2012, 22:42
Tytuł: Stół w kuchni...
Niestety nasza kuchnia nie jest za duża... Stołu nie będzie.... Pod oknem z lewej strony zmywarki jest zrobiony barek, który łączy się z blatem... do siedzenia będą trzy hokery z oparciem i z regulowaną wysokością... w kolorze orange :) pojawią się prawdopodobnie w następnym tygodniu i wtedy zamieszczę fotkę :) Krzysiu 02.09.2012, 20:17
Tytuł: Ładnie
Fajny dobór okuć do mebli, Fajne okno w łazience, Fajne znaki zodiaku jako dekor, No i fajny ekran nad płytą kuchenną Ogólnie wszystko fajne... aż w dołku ściska, ale... w salonie sedes więc dam radę. Rysiu 02.09.2012, 20:19
Tytuł: Stól w kuchni
Orange... dla firm, czy jak????????? Witam ! Ostatnio dużo działo się w naszym domu.... Byłam na urlopie ale nie odpoczywałam.... Wszystko kręciło się wokół domu... Zakup pieca i innych niezbędnych kolanek, rurek, zaworów itp. itd. do jego instalacji..... ciąg dalszy tynkowania, kończenia łazienki, kończenia mebli w kuchni, instalacji kuchenki, zlewu, baterii, sprzętu.... Naprawdę dużo się działo.... Stąd taka długa przerwa w blogu..... Nie wiem od czego zacząć dzisiejszy wpis.... Może zacznę od glazurnika.... niestety po dwóch tygodniach pracy nasz pan glazurnik "zachorował".... Z uwagi na jego bezpieczeństwo i nasze zdecydowaliśmy się odwieźć go do domu.... Wycieczka trwała 3 h w jedną stronę, około 220 km.... Wyjechaliśmy około 21 w czwartek, wróciliśmy o 3 w piątek.... Czułam się jak w horrorze... noc, nieznana trasa, mnóstwo tirów, senność.... Może trochę koloryzuję ;) ale to była niezapomniana wycieczka.... Pan glazurnik jednak bezpiecznie trafił do domu, gdzie w spokoju mógł "chorować" ;) Odezwał się po tygodniu, że chciałby dokończyć swoje dzieło w łazience.... Więc wszystko dobrze się skończyło :) i rozstaliśmy się w zgodzie... Za rok bierzemy go do następnej łazienki, do tarasów i balkonu.... Jest dobrym fachowcem, wie co robi.... i robi to dobrze :) Teraz coś o piecu.... Zakup pieca nastąpił w błyskawicznym tempie.... Był wybrany jakiś czas temu.... hurtownię sanitarną mamy około 200 m od domu więc nie było problemu także z transportem... Wybraliśmy piec firmy IMMERGAS .... kondensacyjny, jednofunkcyjny z zasobnikiem 100 l.... Do pieca musieliśmy dokupić mnóstwo "pierdułek"....... W sumie koszt zakupu i instalacji pieca to około 8000,00 zł. Planowaliśmy około 6000 zł ale nie braliśmy pod uwagę różnych rurek, kolanek itp. itd. Dobrze, że mamy blisko do hurtowni, nie musiałam daleko jeździć po zakupy i w każdej chwili mogłam dokupić wszystko co było potrzebne.... Wybrany piec pozwala na otrzymanie ciepłej wody od razu w każdym kranie, bez zbędnego spuszczania dużej ilości zimnej wody, poza tym podczas jednoczesnego korzystania z wody np. w kuchni i w prysznicu na górze ma być zachowane identyczne ciśnienie wody i w kranie na dole i na górze.... To tak w skrócie... ;) Piec czeka na instalację :)
Hydraulik zainstalował piec ale do jego uruchomienia potrzebny był pan serwisant..... Aby pan serwisant uruchomił piec potrzebny jest gaz.... Żeby był gaz potrzebny jest licznik, żeby zainstalować licznik trzeba mieć przynajmniej jedno urządzenia gazowe.... Nasze urządzenia gazowe zostały zainstalowane jednocześnie więc dopiero teraz mogłam "jechać do gazowni po licznik".... ;) Myślałam, że będę czekać na instalację licznika gazowego tyle co na licznik elektryczny ale tempo załatwiania sprawy w gazowni było błyskawiczne... :) O 11.00 w poniedziałek zgłosiłam potrzebę, o 12.30 licznik już był.... :) i mieliśmy dostęp do gazu.... Przy okazji podłączyliśmy kuchnię do gazu... :) Na drugi dzień serwisant uruchomił piec.... i poczuliśmy już nawet ciepło w grzejnikach ;) ale tylko na chwilę... wszystko działa.... :) A to nasz licznik gazowy :) Na dzień dzisiejszy mamy już zrobioną całą kuchnię.... Meble, zainstalowany cały sprzęt AGD, zlewozmywak, baterię..... Został wystrój (firanki, zegar, obrazki i inne ozdoby) i instalacja lampy, która już czeka.... ;) Kuchnia - jeszcze "w proszku" :) "Części" i sprzęt do kuchni ;) Łazienka także jest skończona..... Prysznic, umywalka, kibelek - wszystko działa.... :) Wisi już nawet lustro... ;) Do zawieszenia czeka lampa i kinkiet nad lustrem.... Mamy także założone wszystkie drzwi na parterze domu - w łazience, w kotłowni, w pokoiku i w wiatrołapie.... Mój mąż gruntuje ściany..... Podjął się tego zadania ;) i całkiem dobrze to robi :) Wcześniej uprzątnął SAM stertę gruzu z naszej budowy i innych śmieci... w sumie były to dwa kontenery :) Oto efekt ciężkiej pracy mojego męża :)
Z terenu zniknął barak dla murarzy i "toi toi" ;) Teraz możemy zabrać się za równanie terenu wokół domu.... Może nie będziemy tego robić zbyt dokładnie, ponieważ w następnym roku czeka nas wykopywanie konarów po starych topolach rosnących w linii ogrodzenia i budowa ogrodzenia :) Do zrobienia zostały nam: 1. malowanie ścian gruntem - w trakcie 2. drewniane schody - wrzesień 3. drewniana mozaika na podłogę w salonie, w pokoiku i w części korytarza -wrzesień 4. malowanie ścian kolorem - wrzesień 5. instalacja kontaktów i przełączników, żyrandoli, kinkietów, światełek na schodach 6. sprzątanie, mycie okien 7. meblowanie, wystrój :) 8. przeprowadzka :) Dziś zamieszczę kilka fotek z przebiegu prac.... :) Efekty tych prac w późniejszym terminie ;) Jeśli ktoś ma ochotę pooglądać inne fotki, nazwę je "historyczne" :) zapraszam tutaj: Robcio 21.08.2012, 22:25
Tytuł: Kuchenka...
... Kuchenka już u(gotowa)na widzę, parapetówkę już koniecznie trza ogłaszać ;) 22.08.2012, 16:40
Tytuł: parapetówka
I ja wpraszam się na parapetówkę:) Tempo kosmiczne DO zamieszkania jeden krok:) A co to za "chorowanie" pana fliziarza?:-) 24.08.2012, 09:35
Tytuł: Choroba budowlana
Ta choroba szerzy się głównie na budowach... Tak wynika z moich obserwacji.... ;) Człowiek ma wtedy bardzo duże pragnienie... Robcio 24.08.2012, 21:36
Tytuł: Kuchenka... cd
Ale... ja nie w kontekście zakropionej ekipy;) 24.08.2012, 22:45
Tytuł: Parapetówa
No... ekipa zrobiła sobie parapetówę sama.... :) Robcio 26.08.2012, 20:27
Tytuł: Kuchenka... cd
To jak widać ja i "kasztan" stawimy się u Ciebie koło piątku... coby na środę do domu wrócić ;) Gość 17.04.2017, 17:33
Tytuł: Gandzia
Czy tylko ja widzę konopię indyjską potocznie zwaną "marihuaną" na zdjęciu z licznikiem gazu??? ARCHIWUM WPISÓW» 2021 kwiecień
» 2015 wrzesień » 2013 grudzień » 2013 listopad » 2013 październik » 2013 maj » 2013 kwiecień » 2013 luty » 2012 grudzień » 2012 listopad » 2012 październik » 2012 wrzesień » 2012 sierpień » 2012 lipiec » 2012 czerwiec » 2012 maj » 2012 kwiecień » 2012 marzec » 2012 luty » 2012 styczeń » 2011 grudzień » 2011 listopad » 2011 październik » 2011 wrzesień » 2011 sierpień » 2011 lipiec » 2011 czerwiec » 2011 maj |
Serwis fanaberies.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez fanaberies.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies