Witam !

Nadal trwa doposażanie domu.... mimo to przeprowadzka "w lesie"....

Praktycznie cały parter domu, niebawem będzie gotowy do zamieszkania...

Kuchnia jest praktycznie wyposażona we wszystko.... Musieliśmy sporo kupić... mieszkając z rodzicami nie mieliśmy za wiele swoich rzeczy....

A więc mamy już garnki, patelnie, czajnik, szklanki, kubki, sztućce, talerze, miski, noże i wiele innych najróżniejszych drobiazgów....

Mamy już pralkę - planowałam kupić jednej firmy a kupiłam zupełnie innej.... o jakiej w ogóle nie myślałam... mam nadzieję, że się sprawdzi.... 

Przy okazji zakupiłam też mikrofalę... może trochę przesadzam ale mikrofala jest dla mnie niezbędna... przyzwyczaiłam się do szybkiego podgrzewania różnych rzeczy no i do szybkiego rozmrażania mięsa...

W salonie i w pokoiku naszego synka pojawił się już dywan, w każdym pomieszczeniu są już karnisze, firanki i zasłonki.... Wszystko takie jak planowałam wcześniej...

W naszym domu dominują żółcie, pomarańcze i brązy i zieleń kwiatów... tak jak planowałam :)  jest ciepło i przytulnie... podoba mi się bardzo... :D

Może nie jest nowocześnie, według trendów, mody itp itd. ale jest tak jak podoba się mi i mojemu mężowi.... staram się wszystko ustalać z nim.... :)

Na razie nie zamieszczam fotek bo jeszcze nie ma co pokazać... chociaż może parę fotek zamieszczę... w pomieszczeniach nie ma jeszcze wszystkich mebli, czekają na transport... pojawiło się parę kwiatów....

Chyba pod choinkę doczekamy się hokerów do kuchni.... :D wybrałam już piękne w czekoladowym kolorze.... miały być pomarańczowe ale czekoladowe bardziej mnie urzekły.... :) Zobaczymy co się da zrobić.... :)

Jak na razie największy problem mamy z telefonem i internetem.... Mamy XXI wiek, domek około 27 km od centrum Warszawy.... i co się okazuje ? W naszym domu prawie wcale nie mamy zasięgu telefonii komórkowej, TPSA chce podłączyć nam net 512 kb.... masakra.... poza tym proponuje nam usługę Neofonu (telefonu stacjonarnego ?), która uzależniona jest od internetu....  Mąż interweniował i może uda się coś zrobić... czekamy na tel w tej sprawie....

Kolejnym problemem jest TV - spadł śnieg i chwilowo nie da rady wejść na dach by umieścić antenę....poza tym nie mamy masztu i pomysłu jak przeprowadzić kabel do domu.... chyba potrzebny monter...

Podpisałam już umowę na wywóz śmieci, czekamy na kontener (240 l) i książeczkę opłat....

A tu fotki z ciekawszych zakupów....:)

Stojak na papier toaletowy do łazienki, musiałam go trochę zmodyfikować, żeby był użyteczny w łazience... działa ;)

Siedzisko dłoń.... jeszcze nie wiem gdzie znajdzie miejsce...

da się na tym nawet siedzieć ;)

Taki dywan u synka w pokoiku...

Znalazłam chlebak, który ozdobiony jest motywem z naszych kuchennych płytek.... 

A oto czekoladowe hokery.... dla porównania umieszczam też pomarańczowe...

A na koniec obraz tzw tryptyk, pewnie obecnie coś podobnego wisi w każdym domu ale podobał mi się... a poza tym wygrałam aukcję.... ;) będzie zdobił albo salon albo korytarz.... jeszcze nie wiem...

Obecnie poszukuję fajnego stolika, szafki pod TV... najbardziej podobają mi się sosnowe.... chciałabym by mebel ten był narożny.... TV planujemy w rogu salonu...

Chwilowo to na tyle.... czekamy na Święta... niestety nie w nowym domu....