KOWALIK bez garażu - budowa 2011 autor:
nazwa/adres bloga:
data utworzenia:
2011-05-09
blog czytało: 706692
wpisów: 89
komentarzy: 146
budynek:
wolnostojący, parterowy z poddaszem użytkowym bez piwnicy
technologia
technologia murowana pustaki ceramiczne
miejsce budowy:
Mazowieckie
|
|
ARCHIWUM2013 październikWitam ! Chciałam napisać Wam jaka niezbyt miła niespodzianka spotkała Nas prawie tydzień temu... Mój mąż zauważył, że po podwórku fruwają kuleczki styropianu... Zainteresował się skąd ten opad ;) Okazało się, że pod dachem nad oknem sypialni "COŚ" wydziobało dziurę w elewacji... Dosyć dużą dziurę, dziuplę... :/ Nie wiedzieliśmy za bardzo co to za ptaszysko.... Zabezpieczyliśmy dziurę czym się dało, tzn wetknęliśmy folię żeby może odstraszyła ewentualnego gościa.... i zadzwoniliśmy po naszego Pana Czesia żeby pomógł nam coś zrobić ze szkodą... A że był już wieczór umówiliśmy się na następny dzień... Następnego dnia rano, była to sobota siedziałam sobie w kuchni delektując się kawą...
...nagle mój spokój coś zakłóciło... głośne pukanie w ścianę.... wyskoczyłam na dwór a tam... dzięcioł na ścianie..... zaczął pukać sobie obok zasłoniętej dziupli.... :/ wystraszyłam go i zwiał na rosnącą obok akację....
Mój mąż tak się zdenerwował, że postanowił potraktować go wiatrówką, której nie posiadamy... :) Zaczął szukać w internecie jak można odstraszyć takiego gościa.... Napisano, żeby powiesić kolorowe wstążki a dzięcioł nie przyleci.... Ciężko było mi znaleźć coś takiego ale wpadłam na pomysł... ;) Powiesiliśmy drewnianego kolorowego motyla z błyskającymi koralikami i dzwoniącymi rurkami oraz lewka- zawieszkę, która posiada kolorowe wstążki, z pokoju mojego syna.... ;) I w ten oto sposób dostępu do naszego Kowalika pilnuje lew i motyl :) A wygląda to tak.....
Tymczasowo dziupla została zaklejona pianką... :)
A tak wygląda Kowalik - ptaszek ;)
Nasz dom usytuowany jest w fajnym przyrodniczo miejscu.... Nad rzeką Świder - która stanowi Rezerwat Przyrody.... Jesteśmy niby w centrum ale na uboczu ;) i blisko przyrody.... Ostatnio wybraliśmy się na spacer z moim sykiem.... Była piękna, jesienna pogoda, świeciło słonko i zrobiliśmy parę fotek.... A tak przy okazji mój znajomy organizuje spływy kajakowe rzeką Świder - RiverSquad.... jeśli ktoś miałby ochotę popływać kajaczkiem i nacieszyć się przyrodą... ;)
I takimi pięknymi widoczkami żegnam się z Państwem dziś :)
25.10.2013, 11:14
Tytuł: okoliczności przyrody
No tak, kiedy się mieszka w takim (pięknym!) miejscu, to należy się liczyć z intruzami. Na wszelki wypadek polecałabym jednak wiatrówkę (bo jak coś większego postanowi z Wami zamieszkać?), hihi. A co do kotów, to ja mam od kilku dni dodatkowe 3 malutkie czarne diabełki, które ktoś wyrzucił wieczorem nad rzeką i szukam dla nich domów, bo nasz kocurek okropnie się wkurzył... Czasem warto mieć w otoczeniu zwierzyniec, niż ludzi takich, jak pierwotny właściciel kociąt... Pozdrawiam również znad rzeki :) Gość 13.11.2013, 19:23
Tytuł: ?
fanaberies- kiedy kolejne wpisy, zaglądam tutaj prawie codziennie. anna_j_75 25.11.2013, 20:59
Tytuł: Zabawna historia
Całkiem zabawna historia, jak się czyta z boku. Podejrzewam, że Wam do śmiechu nie było. W domu rodziców mieliśmy kiedys problem z sarnami i dzikami... Na szczęście nawet prowizoryczne ogrodzenie pomogło. Mimo wszystko - przyroda :) 26.11.2013, 10:04
Tytuł: Wkurzeni to mało powiedziane... ;)
Ale co zrobić.. z naturą nie wygrasz.... ;) architekt_dls 28.11.2013, 17:27
Tytuł: witam
bardzo przyjemnie czyta się twojego bloga, fajnie, że chcesz się z niam dzielić swoimi przemyśleniami i historiami z życia codziennego. Co do projektu to bardzo on mi się podoba, zwłaszcza konstrukcja dachu. Lubie takie właśnie :) Okolice domu widać też masz ciekawe :) Super, świeże powietrze każdego dnia i fajni sąsiedzi :D Witam ! Dawno mnie nie było tutaj... brak czasu... Mieszkamy już w Kowaliku od 5 kwietnia... :) Pierwsza wiosna w nowym domu za nami, pierwsze lato no i zaczęła się pierwsza jesień.... Domek jest bardzo wygodny... W sumie nic bym nie zmieniła w projekcie.... Jest funkcjonalny... Cieszę się, że wybrałam właśnie ten projekt... :) Nie wiem czy Wam pisałam, że chwilowo na miejscu kominka w salonie stoi stół... :) Zastanawiamy się jak przemeblujemy salon gdy kominek w końcu powstanie... :)
Chyba pisałam na blogu, że mieszka z nami Kocia... Kotka, którą ktoś wyrzucił a my ją przegarnęliśmy.... :) Koło naszego domu kręci się trochę kotów... Jeden próbował z nami zamieszkać.... Kręcił się, zaglądał aż w końcu postanowiliśmy się nim zaopiekować i przyjąć pod nasz dach... Okazało się, że kot jest kotką.... Zabraliśmy do weterynarza, zrobiliśmy zabieg sterylizacji by nie mieć stada małych kotów.... Nazwaliśmy Mruczka.... i..... I niestety nasza Kocia nie dogadała się z nową... Najpierw nasza zaatakowała Mruczkę a potem Mruczka atakowała Kocię... Doszło do tego że nasza stara kocica nie mogła wejść do domu... Musieliśmy oddać nową ... To nasza kocica - Kocia ...
A to nowa - Mruczka - teraz w nowym domu Malina :)
Co do kotów... Przychodzi do nas jeszcze rudy, czarny i kot krowa - przyjaciel naszej Koci ;) Jest to chyba jakiś rasowy kot... ale dosyć zaniedbany.... Skradał się w okolice naszego domu ale na nasz widok uciekał... przez lato oswoił się na tyle, że raz pozwolił mi się dotknąć.... ale spojrzał na mnie z pogardą i odszedł.... trochę go dokarmiamy... Udało mi się zrobić fotkę...
Jeśli ktoś się zastanawiał czy lubię koty.... To tak... Bardzo lubię ;) To zdjęcie zrobiłam z kuchni.... Jak widzicie mamy nieciekawy widok :( ale cóż.... W tym miejscu w prawym rogu będzie stał w przyszłości garaż.... Zasłoni trochę tą przepiękną ścianę... :) Zaczynam znowu pisać na bieżąco mój blog.... mam Wam dużo do opowiedzenia.... :) O sypialni, o nadzorze budowlanym, o kwiatach, o wakacjach na Mazurach i wybrykach moich ;) i mojego synka, o wystawie kotów, o delegacji nad morze, o grzybkach itp. itd. ;) Do następnego wpisu.... ;) Gość 20.10.2013, 21:05
Tytuł: :)
fanaberies- super, że znowu będziesz tutaj pisała. Już nie mogę doczekać się kolejnych wpisów. 21.10.2013, 15:51
Tytuł: KOTY
Nie będziemy ukrywać ,że my tez bardzo lubimy i mamy koty.Czarne ,bure . Pieski też mamy. Czekamy z niecierpliwością na dalsze wpisy, wrażenia i zdjęcia z KOWALIKA Budniu 27.10.2013, 08:32
Tytuł: Kocham moją żonę
Uwierzcie mi, uwielbiam czytać wpisy mojej żony ;-) ARCHIWUM WPISÓW» 2021 kwiecień
» 2015 wrzesień » 2013 grudzień » 2013 listopad » 2013 październik » 2013 maj » 2013 kwiecień » 2013 luty » 2012 grudzień » 2012 listopad » 2012 październik » 2012 wrzesień » 2012 sierpień » 2012 lipiec » 2012 czerwiec » 2012 maj » 2012 kwiecień » 2012 marzec » 2012 luty » 2012 styczeń » 2011 grudzień » 2011 listopad » 2011 październik » 2011 wrzesień » 2011 sierpień » 2011 lipiec » 2011 czerwiec » 2011 maj |
Serwis fanaberies.mojdomdlaciebie.pl korzysta z technologii przechowującej i uzyskującej dostęp do informacji w urządzeniu końcowym użytkownika (w szczególności z wykorzystaniem plików cookies). Zgoda wyrażona na korzystanie z tych technologii przez fanaberies.mojdomdlaciebie.pl lub podmioty trzecie w celach związanych ze świadczeniem usług drogą elektroniczną może w każdym momencie zostać zmodyfikowana lub odwołana w ustawieniach przeglądarki. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka dotycząca cookies